Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

„WiN, jest to kryptonim ściśle związany z nami”. Polska Podziemna między Lwowem a Wrocławiem (1945 – 1948)

Teren ziem zachodnich był w pierwszych latach powojennych obszarem bardzo trudnym do organizowania działalności niepodległościowej.

Z jednej strony jako podstawowe elementy niesprzyjające tworzeniu w regionie scentralizowanej konspiracji poakowskiej należy przypomnieć tutaj trwające masowe migracje ludzi z różnych regionów (Kresy Wschodnie, Polska centralna i południowa), pozrywane więzi środowiskowe, brak wzajemnego zaufania w lokalnych, dopiero tworzących się społecznościach oraz powszechną wtedy na tych terenach świadomość tymczasowości sytuacji politycznej w Europie Środkowo–Wschodniej.

Z drugiej trzeba wskazać na tymczasowy stan zamieszania i chaosu panujący wówczas na ziemiach zachodnich, ułatwiający ukrycie się przed działaniami komunistycznych służb bezpieczeństwa. Genezę pierwszych struktur WiN w regionie wyznacza okres września – października 1945 r. Wtedy powstały pierwsze zarządy okręgowe.

Cezurą końcową jest wiosna 1948 r., kiedy to bezpieka aresztowała czołowych oficerów konspiracji lwowskiej. Odrębną strukturą był działający niezależnie od WiN Okręg Wileński. Bezpieka uderzyła w Wilniuków w czerwcu 1948 r.

Jak wynika z przeprowadzonych badań funkcjonowało w tym regionie prawie przez trzy lata po zakończeniu wojny 6 niezależnych od siebie struktur: 3 okręgi terytorialne: jeleniogórski „zachodni” (ok. 200 ludzi); wrocławski „wschodni” (ok. 40); odtworzony wrocławski (ok. 60) oraz 3 okręgi „kresowe” – eksterytorialne: lwowski (ok. 100 ludzi); tarnopolski (ok. 100); wileński (kilkudziesięciu ludzi).

Liczebność powyższych siatek konspiracyjnych, obejmujących głównie obszary Dolnego i Górnego Śląska, wynosiła, przy ostrożnych szacunkach, minimum 650–700 ludzi, czynnie zaangażowanych w działalność podziemną. Dalej zostaną scharakteryzowane dwa wspomniane okręgi lwowskie i jeden tarnopolski AK-WiN.

Okręg Jelenia Góra „Zachód” był regionalną struktura konspiracyjna (kryptonim „Huta Dolina”) Zrzeszenia WiN, z siedzibą w Jeleniej Górze, funkcjonująca w okresie IX 1945 – VI 1946 na terenie 15 zachodnich powiatów woj. wrocławskiego, podporządkowana Zarządowi Obszaru Południowego w Krakowie.

Okręg (pierwotnie dolnośląska siatka Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj) powstał głównie w oparciu o kadrę AK, która wyjechała ze Lwowa w pierwszej fali ewakuacji (od VIII 1944), a następnie utworzyła działające do VI 1945 r. zgrupowanie partyzanckie „Warta” Obszaru Lwowskiego, kwaterujące na Rzeszowszczyźnie.

Stamtąd żołnierze i oficerowie AK byli w małych grupach „przerzucani” na Dolny Śląsk, gdzie wchodzili do struktur okręgu. W ramach zorganizowanej „legalizacji” otrzymywali w Powiatowych Urzędach Ziemskich skierowania do poniemieckich  majątków rolnych, zaopatrywano ich w fałszywe dokumenty, przydzielano miejsca pracy i mieszkania.

Druga fala (od X 1945) kadry akowskiej (siatka „NIE”), która wyjechała ze Lwowa, utworzyła m.in. na Dolnym Śląsku odrębny eksterytorialny Okręg Lwowski AK–WiN. Dawna więź konspiracyjna i środowiskowa pozwoliła na nowym terenie dość sprawnie zorganizować kadrowe struktury obu okręgów.

Wśród kadry jeleniogórskiego okręgu WiN, która pierwsza wyjechała ze Lwowa, silna była świadomość tymczasowości sytuacji politycznej. Liczyli oni na powrót. Kadra „NIE”, która ewakuowała się jako ostatnia w XII 1945 r. nie miała już tych złudzeń.

Skład zarządu przedstawiał się następująco: kierownikiem okręgu byli kolejno płk Franciszek Rekucki, ppłk Bolesław Tomaszewski i jako p.o. mjr Alfons Jabłoński, funkcje kierownika Wydziału Organizacyjnego i Wydziału Informacji pełnił mjr Włodzimierz Białoszewicz, kierownikiem Wydziału Propagandy i redaktorem podziemnej „Wolności” był  Władysław Śledziński, kierownikiem komórki finansowej (płatnikiem) został por. Wilhelm Małaczyński.

W składu zarządu wchodzili ponadto kierownicy rejonowi. Kierownikiem wydzielonej komórki łączności był por. Stanisław Panasiewicz mający do dyspozycji zespół łączniczek.

Kancelarię i archiwum prowadził por. Jan Stec. Finanse na działalność pochodziły z pozostałych funduszy poakowskich obszaru. Budżet okręgu malał z każdym miesiącem. Przykładowo we IX 1945 r. wynosił 6 tys. $ i 140 tys. zł., a w V 1946 r. już tylko 1 tys. $ i 100 tys. zł.

Okręg podzielony był na 3 rejony. Rejon I Południowy (kolejni kierownicy mjr Paweł Witold Szredzki i kpt. Ludwik Kurtycz) obejmował Jelenią Górą, Lubań, Zgorzelec, Kamienną Górę, Lwówek. Rejon II Środkowy (kierownik kpt. Edward Baszniak) obejmował Legnicę, Bolesławiec, Złotoryję, Lubin i Jawor.

Rejon III Północny (kierownicy: kpt. Jan Lewicki i mjr Paweł Witold Szredzki) obejmował Żary, Żagań, Szprotawę, Kożuchów i Głogów. Każdy z rejonów dzielił się dalej na powiaty.

W rejonie III, gdzie funkcjonariuszom bezpieki z Żar udało się wprowadzić swoją agenturę, działaczom konspiracyjnym znana była nazwa organizacji jako „Ruch Oporu Armii Krajowej”.

Liczebność siatki konspiracyjnej okręgu w jej szczytowym okresie rozwoju późną wiosną 1946 r. możemy szacować na ok. 150 – 200 ludzi.

Działalność propagandowo – uświadamiająca prowadzona przez okręg skierowana była „na zewnątrz” (do społeczeństwa) i „do wewnątrz” (obieg konspiracyjny).

Kolportowano broszury i referaty polityczne (np. Droga jaką komunizm dąży do podboju świata, Wybory Kwestia ukraińska, Kwestia żydowska, Oceny sytuacji międzynarodowej, Obraz wewnętrzny Rosji sowieckiej widziany na własne oczy, O Armii Polskiej na Zachodzie, Faszyzm i reakcja), wydano ok. 20 tys. ulotek.

Działacze konspiracyjni byli co pewien czas zobowiązywani do opracowywania własnych referatów na odgórnie ustalone tematy społeczno-polityczno-gospodarcze.

Kadra kierownicza na comiesięcznych odprawach szkoleniowych naświetlała aktualną sytuację wewnętrzną Polski i obecny układ sił międzynarodowych. Każdy z konspiratorów miał być jednocześnie propagandzistą i informatorem.

Działalność informacyjno – wywiadowcza była skoncentrowana wokół zbierania wszelkich wiadomości i materiałów wg otrzymanego z obszaru kwestionariusza informacyjnego WiN.

Według niego sporządzano miesięczne sprawozdania informacyjne z powiatów i rejonów, na ich  podstawie również miesięczne sprawozdanie okręgowe, przekazywane do obszaru.

W szczególnych wypadkach (aresztowania, zidentyfikowani konfidenci, ważne wydarzenia) działacze pisali raporty specjalne.

Według dokumentów WUBP wywiad okręgu miał prowadzić rozpracowanie „łączności organów Bezpieczeństwa z wojskiem Armii Czerwonej i przedstawicielami MGB i MWD, działalności sowietników [tj. doradców sowieckich przy UB i kluczowych instytucjach funkcjonowania państwa, np. na kolei, w przemyśle zbrojeniowym] i pracowników Informacji WP”.

W ograniczonej ilości i jedynie szczególnych wypadkach praktykowano przeprowadzanie ludzi przez niezbyt jeszcze szczelną granicę wówczas granicę.

Byli oni kierowani do polskich placówek wojskowych w alianckich strefach okupacyjnych Niemiec. Tą drogą udało się „przerzucić” na Zachód co najmniej kilkunastu jeśli nie kilkudziesięciu partyzantów „Warty”, szczególnie z kompanii D-14 „Draży” (mjr. Dragana Sotirovicia), którzy w razie pozostania w kraju byli zagrożeni ciężkimi represjami.

Działalność zbrojna była prowadzona w minimalnym zakresie. W śledztwie ujawniono zorganizowanie bojówki specjalnej pod nazwą „Straży” tylko w rejonie III. Nie została ona jednak nigdy użyta.

Niektórzy z działaczy najniższych szczebli organizacyjnych szczególnie na wsiach samowolnie gromadzili pozostałą po Niemcach broń i amunicję.

W I 1946 r. w Olszynach, gdzie osiedliło się wielu b. partyzantów „Warty” uzbrojonych w przywiezioną z Rzeszowszczyzny broń krótką, został zastrzelony funkcjonariusz MO Edward Romanowicz, utrzymujący kontakty z działaczami lokalnej konspiracji WiN w pow. lubańskim. Był podejrzewany o współpracę z UB.

W okolicach Lubania Śląskiego obsadzili oni posterunki MO, zapewniali bezpieczeństwo na wsiach, nierzadko także czynnie bronili miejscową ludność przed rabunkami i gwałtami dokonywanymi ze strony żołnierzy ACz.

Okręg został całkowicie zlikwidowany przez UB w VI 1946 r. Z-ca szefa WUBP we Wrocławiu mjr Bronisław Trochimowicz poinformował w specjalnym raporcie z 21 VI o wynikach tej operacji ministra bezpieczeństwa publicznego gen. Stanisława Radkiewicza. Do tego czasu rozbito zarząd okręgu, skonfiskowano archiwa, wykryto i zlikwidowano drukarnię i aresztowano 62 osoby podejrzane o działalność i związki z konspiracją okręgu.

We IX 1946 r. przeniesiony z Rzeszowszczyzny na Dolny Śląsk mjr Adam Lazarowicz usiłował bezskutecznie nawiązać pozrywane kontakty i połączyć w jeden nowy okręg (nadany z obszaru kryptonim „Związek Górski” nie wszedł w użycie) resztki ocalałych komórek okręgu jeleniogórskiego z komórkami rozwiązanego Okręgu Wrocław „Wschód” WiN, co się ostatecznie nie udało. Ostatecznie w 1947 r. w ich miejsce powstał szkieletowy Okręg Wrocław WiN mjr. Ludwika Marszałka.

Okręg Lwowski AK-WiN był eksterytorialną organizacja konspiracyjna działająca od końca 1945 r. do wiosny 1948 r. głównie na Dolnym i Górnym Śląsku oraz w Krakowie. Okręg o charakterze polityczno – wojskowym powstał w oparciu o kadrę siatki „NIE”, ewakuowaną ze Lwowa w okresie od X do XII 1945 r. Szerszą bazę mobilizacyjną mieli stanowić byli żołnierze całego Okręgu Lwów AK.

Od wiosny 1946 r. kadra początkowo ściśle wojskowego okręgu AK, posiadała już zakonspirowane kontakty organizacyjne z działaczami Okręgu Jelenia Góra WiN. Również w tym czasie podjęła ona udane próby nawiązania łączności z Zarządem Obszaru Południowego WiN w Krakowie i III ZG WiN (poprzez Zofię Franio), wysuwając sugestie uznania siatki lwowskiej za eksterytorialną strukturę WiN działającą w kraju i udzielenia konspiracji lwowskiej wsparcia finansowego.

Według materiałów UB Zarząd Obszaru Południowego wyraził na to zgodę. Jednakże wszyscy ówcześni konspiratorzy okręgu lwowskiego mieli świadomość, że nadal działają w zreorganizowanej siatce AK – „NIE”, a nie w WiN-ie. Trafnie oddaje tą sytuację stwierdzenie jednej z łączniczek: „pracę konspiracyjną na tych terenach [tj. Dolnym Śląsku] traktowaliśmy jako dalszy ciąg AK lwowskiej. O innej organizacji albo nawet nazwie nie było u nas mowy” – mówiła potem w śledztwie Maria Kamińska.

W skład komendy okręgu wchodzili: komendantem ppłk Anatol Sawicki, szef garnizonu (de facto organizacyjny) mjr Marian Jędrzejewski (wówczas uznawany w okręgu lwowskim i okręgu tarnopolskim także za p.o. komendanta obszaru), szef komórki legalizacyjnej Jan Brodzisz, szef komórki informacyjnej (wywiadu i kontrwywiadu) hm. Eugeniusz Bielawski, szef komórki operacyjnej por. Bronisław Kawka, kwatermistrz mjr Leopold Weber, kierowniczka łączności ppor. Zofia Orlicz i płatnik ppor. Gerard Mościński. Siatkę organizacyjną zorganizowano na wzór akowskiej struktury garnizonu miasta Lwowa.

Okręg był podzielony na dzielnice (Północ, Południe, Wschód, Zachód), a te z kolei dzieliły się na rejony i placówki. W połowie 1946 r. część ludzi podległych kpt. Zygfryd Szynalskiemu przeniesiono do struktur eksterytorialnego Okręgu Tarnopolskiego AK–WiN. Wg informacji ppłk Sawickiego przekazanej płk. Władyce okręg lwowski po przeprowadzeniu ewakuacji miał liczyć ok. 3000 ludzi.

Jest to jednak liczba wysoko zawyżona, podająca zapewne ilość potencjalnych żołnierzy lwowskiej AK, których w przyszłości można by wciągnąć do pracy konspiracyjnej. Faktyczną liczebność okręgu w jego szczytowej fazie rozwoju (lato 1946) możemy szacować maksymalnie na kilkuset ludzi w terenie.

Wielu z nich pozostawało tylko „na kontaktach” kadry konspiracyjnej kursującej po różnych miejscowościach woj. wrocławskiego i śląsko – dąbrowskiego. Okręg funkcjonował i działał w zasadzie autonomicznie bez patronatu obszarowego.

Kontakty ppłk. Sawickiego z ostatnim komendantem Obszaru Lwowskiego „NIE” płk Janem Władyką ograniczały się do zamknięcia spraw demobilizacyjnych (wnioski awansowe i odznaczeniowe), wypłaty zaległego żołdu i zasiłków (jednorazowo w kwocie od 1500 do 5000 zł.) oraz przekazywania ustnych sprawozdań z prowadzonej działalności.

Działalność okręgu była w 1946 r. skoncentrowana głównie na:

1. Zbieraniu i opracowywaniu miesięcznych sprawozdań informacyjnych (na temat sytuacji polityczno – społeczno – gospodarczej, informacji specjalnych dotyczących UB, ACz, „ludowego” wojska).

2. Legalizacji (wypłacie zasiłków dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, wystawianiu fałszywych dokumentów dla ściganych przez UB żołnierzy lwowskiej AK, pomocy w uzyskaniu mieszkań i zatrudnienia).

3. Zachowaniu więzi środowiskowej poprzez, jak to określono w jednej z instrukcji, „łapaniu ludzi i nawiązywaniu kontaktów” (kontakty towarzyskie i organizacyjne praktykowane wśród ewakuowanych na ziemie zachodnie żołnierzy lwowskiej AK, ujmowanie „złapanych” w ewidencję organizacyjną, przygotowywanie i realizowanie własnych wniosków awansowych i odznaczeniowych).

4. Propagandzie (kolportażu powielanej we własnym zakresie „Wolności” pisma również „lwowskiego”, jednakże odrębnego Okręgu Jelenia Góra „Zachód” WiN, rozprowadzaniu ulotek i broszur politycznych, propagandzie ustnej, śpiewaniu piosenek lwowskich, piętnowaniu „szkodników” tj. aktywistów i współpracowników partii komunistycznej).

5. Kontrwywiadzie (rozpoznawaniu agentury NKWD i NKGB wysłanej ze Lwowa z konkretnymi zadaniami np. ustalenia i wskazania miejsca pobytu poszukiwanego oficera AK, wzajemnym przekazywaniu sobie informacji o zidentyfikowanej agenturze UB, wyjaśnianiu i analizie przyczyn „wpadek” archiwów, magazynów broni i szerszych „wsyp” mających miejsce we Lwowie po zajęciu miasta przez ACz).

6. Zabezpieczeniu nielicznej broni, amunicji i elementów uzbrojenia, które udało się wywieźć ze Lwowa, zakupie pojedynczych sztuk broni krótkiej (sporządzano okresowe wykazy stanów ludzi i broni).

W l. 1947 – 1948 r. ze względów bezpieczeństwa coraz bardziej ograniczono działalność do niezbędnego minimum (legalizacja, sygnalizowanie zagrożeń ze strony UB).

Zachowano jedynie szkieletową siatkę organizacyjną, zniszczono część archiwaliów okręgu, który przechodził jakby w stan „uśpienia”. Nie zapobiegło to jednak dekonspiracji. Okręg został rozbity przez UB w okresie od IX 1947 do IV 1948 r. Część ukrywających się działaczy aresztowano podczas wileńskiej akcji „X”.

Aresztowani przechodzili ciężkie śledztwo w WUBP Wrocław. W wyniku stosowania wyrafinowanych metod śledczych samobójstwa popełnili Bolesław Monne i ppłk Anatol Sawicki.

Okręg Tarnopolski AK-WiN był eksterytorialną organizacją konspiracyjną o charakterze polityczno – wojskowym działająca w okresie I – IX 1946 na terenie woj. wrocławskiego, woj. śląsko – dąbrowskiego oraz w okolicach Zielonej Góry.

Okręg utworzyli oficerowie Inspektoratu Tarnopol AK, ewakuowani na ziemie zachodnie. Podstawową bazę organizacyjną mieli stanowić żołnierze AK Okręgu Tarnopol, którzy po wysiedleniu z kresów wschodnich zamieszkali na Górnym i Dolnym Śląsku. Okręg tarnopolski, podobnie jak eksterytorialny Okręg Lwowski AK–WiN, działał praktycznie samodzielnie, początkowo wyłącznie jako szkieletowa kontynuacja tarnopolskiej struktury okręgowej AK.

Kontakty komendanta okręgu tarnopolskiego z ostatnim komendantem Obszaru Lwowskiego „NIE” płk Janem Władyką sprowadzały się do przekazywania ustnych relacji z obecnie prowadzonej działalności, zakończenia zaległych spraw demobilizacyjnych (awanse i odznaczenia podpisane przez „Komendanta Obszaru Południowo – Wschodniego Sił Zbrojnych w Kraju”) i pobierania pozostałych z AK funduszy na prowadzoną wówczas działalność.

Kadra kierownicza okręgu dopiero na przełomie II/III 1946 r. nawiązała „poziome” kontakty z działaczami Zrzeszenia WiN (np. Karolem Halskim z Okręgu Wrocław „Wschód”, kierownikiem Okręgu Jelenia Góra „Zachód” ppłk. Bolesławem Tomaszewskim).

W instrukcji z 29 III 1946 r. komendant okręgu tarnopolskiego poinformował kadrę kierowniczą szczebla rejonowego: „W związku z częstymi zapytywaniami co to jest WiN wyjaśniam, że jest to kryptonim ściśle związany z nami, którego nie należy [jeszcze] w tej chwili rozpowszechniać. Równocześnie zezwalam na kolportowanie pisma pt. Wolność”.

W archiwum komendy okręgu zachowały się liczne instrukcje działania i materiały propagandowe WiN. „Żeglin oznajmił mi, że rozkazem wyższych władz organizacyjnych z Krakowa – mówił potem w śledztwie jeden z kadrowych działaczy okręgu – został mianowany komendantem okręgu tarnopolskiego, [działającego] eksterytorialnie na Górnym i Dolnym Śląsku, równocześnie pouczył mnie, że organizacja Armia Krajowa na skutek przemian jakie dokonały się w kraju i za granicą przybrała nazwę Wolność i Niezawisłość”. Jednak działacze komórek terenowych okręgu nie zostali poinformowani i zmianie nazwy (tak samo było w „NIE”).

Byli oni przeświadczeni, że są nadal żołnierzami przeorganizowanej konspiracji AK, w której początkowo zachowano nazewnictwo funkcyjne i stopnie wojskowe (komendanci, inspektorzy, d-cy placówek z m.p., oddziały bojowe, Kedywu, WSK, plutony, drużyny). Komendantem okręgu był mieszkający w Miechowicach k. Bytomia kpt. Bronisław Żeglin.

Kancelarię prowadził por. Paweł Michaliszyn „Ryszard”. W skład komendy okręgu występującej pod kryptonimami „BBSi [sic, chodziło o brytyjskie radio BBC]” i „Karkonosze” wchodził także kpt. Czesław Kropiwnicki „Znicz”. Łączniczką komendy była Barbara Baziak „Basia”. Propagandą kierował Józef Opacki „Mohort” (Gliwice), wywiadem i kontrwywiadem zajmował się „Orwid” (NN) i „Biłgoraj” (być może był to kpt. Żeglin).

Jak wynika z zachowanych źródeł nieoficjalną funkcję organizacyjnego miał pełnić kpt. Zygfryd Szynalski, najbardziej „ruchliwy” z kadrowych działaczy okręgu, posiadający dobre kontakty z konspiracją Okręgu Lwowskiego AK – WiN i kierownictwem jeleniogórskiego WiN-u. Odprawy komendy okręgu odbywały się w Miechowicach i w pomieszczeniach Archiwum Śląskiego w Gliwicach, którego dyrektorem był Opacki. Struktura okręgu dzieliła się na inspektoraty.

Dolnośląska siatka organizacyjna (w dokumentach używano nazwy „inspektorat dolnośląski”, „podookręg wrocławski” jako termin śledczy UB, a także od pseudonimu inspektora „regencja Wichury”) składała się z czterech rejonów podległych inspektorowi kpt. Mieczysławowi Lipie, który przeprowadzał okresowe kontrole placówek terenowych.

Rejony posiadały swoje kryptonimy, jednakże w „poczcie” były określane także pseudonimami swoich komendantów. Komendantem Rejonu „Kolumna” (okolice Kłodzka) był Zbigniew Baran. Funkcję komendanta Rejonu „Litwa” (Lubań, Lwówek, Legnica, Dzierżoniów) pełnił ppor. Stanisław Muszyński.

Komendantem Rejonu Żary został por. Wiktor Rzeźnik. Komendantem Rejonu „Obóz” (Oława, Brzeg, Opole) był prawdopodobnie kpt. Szynalski. W VII 1946 r. okręg został wzmocniony o ok. 70 jego ludzi, wcześniej zewidencjonowanych w eksterytorialnym  Okręgu Lwowskim AK – WiN.

W V 1946 r. kpt. Żeglin po konsultacji z płk. Władyką odmówił podporządkowania sobie luźnej grupy osób z Inspektoratu „Afryka”, przedstawianych przez ppor. Stanisława Wilczyńskiego jako konspiracja wywodzącą się z kresowego Okręgu Stanisławów AK.

Według danych kpt. Żeglina przekazanych płk. Władyce okręg tarnopolski po przeprowadzeniu ewakuacji miał liczyć 2500 ludzi. Jest to jednak tylko teoretyczna liczba potencjalnej bazy werbunkowej. Faktyczny stan liczebny siatki organizacyjnej nie przekroczył kilkudziesięciu kadrowych konspiratorów. W terenie mogli oni „uchwycić” maksymalnie kilkuset byłych żołnierzy Okręgu Tarnopol AK, osiadłych po ewakuacji na Śląsku.

Działalność okręgu koncentrowała się na propagandzie, zbieraniu i opracowywaniu wszelkich przydatnych informacji, legalizacji, gromadzeniu broni i amunicji. Wykonane nieliczne akcje z użyciem broni miały charakter samowolny. Tego rodzaju działalność była surowo zakazana przez kpt. Żeglina.

Zalecano natomiast prowadzenie szkolenia wojskowego.  Wśród działaczy konspiracyjnych kolportowano ulotki (np. Polacy), broszury (Istota imperializmu totalnego), biuletyn tarnopolan „Strażnicę Kresową”, pismo „lwowskiego” WiN-u z Jeleniej Góry „Wolność”, dostarczane przez kpt. Szynalskiego.

W czasie referendum 1946 r. działacze konspiracyjni uaktywnili działania propagandowe. Wzywali do głosowania „3 x NIE”. Patrole propagandowe wykonywały napisy na chodnikach i murach (Kto głosuje 3 x NIE ten wydźwignie znękaną Polskę z jarzma sowieckich komunistów; Nie wierzcie pachołkom Stalina: Bierutowi, Gomółkom itp.; Polacy i ile pragniecie powrotu ziem wschodnich do polskiej macierzy głosujcie 3 x NIE), naklejały ulotki i zdzierały plakaty agitacyjne władz.

Wg ogólnego wzoru nawiązującego do kwestionariusza informacyjnego WiN, jednakże dostosowanego do wojskowej specyfiki konspiracji tarnopolskiej (mniej zwracano tutaj uwagę na zagadnienia partyjne), sporządzano raporty i sprawozdania informacyjne (działy: I. Sprawy polityczne; II. Mordy i sabotaże; III. MO, UB i MO; IV. Sprawy wojskowe; V. Wiadomości ze wschodnich terenów Polski; VI. Sprawy gospodarcze; VII. Różne) przesyłane do komendy okręgu w Miechowicach.

Informatorzy okręgu obserwowali przygotowania władz i sam przebieg głosowania ludowego w 1946 r., z którego opracowywali szczegółowe raporty. Starano się dokumentować wszelkie przejawy fałszerstw i nacisków władz. Kpt. Szynalskiemu udało się pozyskać kilkunastu cennych informatorów ze struktur PPR i MO (m.in. d-cę kompanii operacyjnej KW MO z Wrocławia kpt. Franciszek Szlachetko).

Rozpracowywano terenowe placówki UB i MO, Szkołę Oficerską KBW w Legnicy, m.p. i liczebność jednostek ACz, uważnie obserwowano działalność PPR rejestrując aktywistów partii komunistycznej. W ramach legalizacji przekazywano potrzebującym tarnopolanom fałszywe dokumenty, wypłacano zasiłki dla kadry kierowniczej (inspektorzy do 3,5 tys. zł., komendanci rejonowi 2 – 3 tys.).

Wzajemnie ostrzegano się przed agenturą sowieckich służb bezpieczeństwa oraz konfidentami i „leśnymi” grupami prowokacyjnymi organizowanymi przez UB. W komendzie okręgu ewidencjonowano pisemne pochwały udzielone za pracę niepodległościową prowadzoną pod „nową okupacją”, przygotowywano i zatwierdzano wnioski odznaczeniowe, a także wnioski awansowe na stopień podporuczników i stopnie podoficerskie, rejestrowano napływające raporty o stanie ludzi i broni w poszczególnych inspektoratach i rejonach.

Działacze okręgu, szczególnie na wsiach, gromadzili porzuconą przez wycofujące się jednostki niemieckie broń i amunicję. Wykorzystywano ją także dla własnego bezpieczeństwa w obronie przed powojenną plagą bandytyzmu.

Tylko niewielkie ilości broni krótkiej przywieziono z Tarnopolskiego. W okolicach Legnicy grupa Jana Kiernickiego dokonała kilka razy akcji rozbrojenia wałęsających się pojedynczych żołnierzy ACz. W miarę możliwości d-cy placówek mieli przeprowadzać teoretyczne i praktyczne szkolenie rekruckie.

Podstawową część operacji likwidującej okręg UB przeprowadziło w okresie od VIII do X 1946 r. Do WUBP we Wrocławiu trafiło wtedy ok. 50 osób podejrzanych o działalność konspiracyjną w okręgu tarnopolskim. Funkcjonariusze UB skonfiskowali również dwa kluczowe archiwa konspiracyjne kpt. Żeglina i kpt. Szynalskiego, powielacze i maszyny do pisania.

Uczestnicy konspiracji tarnopolskiej, którzy uniknęli początkowo aresztowania i ujawnili się w czasie wiosennej amnestii 1947 r. zostali aresztowani dopiero podczas akcji „X” w 1948 r. i w okresie wszczęcia przez UB kolejnych rozpracowań obiektowych środowisk akowskich w l. 1952–1953.

foto: premieralwowska.wordpress.com, wikipedia.pl

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu
    Skip to content