14 i 15 stycznia zapraszamy na III edycję Maratonu Strzeleckiego poświęconą Leonowi Taraszkiewiczowi, ps. „Jastrząb”. Zwycięzca całego cyklu zawodów otrzyma nagrodę główną: szablę polską kawaleryjską „Ludwikówkę”.
III edycja Maratonu Strzeleckiego, poświęcona Leonowi Taraszkiewiczowi ps. „Jastrząb”, rozpocznie się w sobotę 14 stycznia, a zakończy w niedzielę 15 stycznia.
Zawodnicy zmierzą się w dwóch konkurencjach na muzealnej strzelnicy cyfrowej. Są to:
- strzelanie dynamiczne z repliki pistoletu Glock
- strzelanie tarczowe
Zgłoszenia
W zawodach mogą wziąć udział osoby powyżej 13. roku życia. Zgłosić się można osobiście w kasie i księgarni Muzeum (budynek C) bądź telefonicznie, dzwoniąc pod numer 510 139 061. Wcześniej należy zapoznać się z regulaminem. Limit uczestników wynosi 100 osób.
Zgłaszać można się do 12.01.2023 r., do godz. 17.30 bądź do wyczerpania limitu. Jeśli po tym terminie będą jeszcze wolne miejsca, zapisać się będzie można i w dniu imprezy.
Wcześniej należy zapoznać się z regulaminem imprezy:
Maraton Strzelecki zakończy się w czerwcu 2023 roku (łącznie odbędzie się więc VIII edycji). Zwycięzca całego Maratonu otrzyma szablę polską kawaleryjską „Ludwikówkę”.
Klasyfikacja ogólna Maraton Strzelecki
Partnerami zawodów są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Pamięci Narodowej.
Każda z edycji odbywa się ku pamięci jednego z bohaterów podziemia antykomunistycznego. III poświęcona jest Leonowi Taraszkiewiczowi ps. „Jastrząb”.
Leon Taraszkiewicz „Jastrząb” był znakomitym dowódcą oddziału partyzanckiego Obwodu WiN Włodawa. Zmarł 3 stycznia 1947 r., w wyniku odniesionych obrażeń podczas ataku na grupę ochronno-propagandową KBW z Bydgoszczy stacjonującą w Siemieniu. Został postrzelony przez wartownika.
Leon Taraszkiewicz przyszedł na świat 13 maja 1925 r w Duisburgu w Niemczech (dziadkowie „Jastrzębia” wyjechali do Zagłębia Ruhry w poszukiwaniu lepszej pracy). Niedługo po narodzinach Leona rodzina powróciła do Włodawy.
Już na jesieni 1939 r. został po raz pierwszy aresztowany przez Niemców. Pomógł żołnierzom wojny obronnej wracającym do swoich rodzin. Ukrył również ich broń, którą znaleźli żandarmi.
W 1941 r. okupanci zatrzymali szesnastoletniego Leona za posiadanie materiałów wybuchowych i zesłali na roboty przymusowe. Po ucieczce ponownie wpadł w ręce okupanta w pociągu jadącego z Chełma i trafił na Zamek w Lublinie. Na początku stycznia 1944 r. w drodze z gmachu Gestapo wyrwał się konwojentom.
Latem 1944 r. Armii Czerwona wkroczyła na Lubelszczyznę. „Jastrząb” wrócił w rodzinne strony i próbował rozpocząć normalne życie. Nie skorzystał z propozycji pracy w Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego.
W grudniu 1944 r. „Jastrzębia” wraz z rodzicami i siostrą aresztowali funkcjonariusze PUBP z Włodawy. Postawiono mu zarzut współpracy z Niemcami. Był przetrzymywany na Zamku w Lublinie, a następnie miał być umieszczony w obozie pracy w Nowinach.
W lutym 1945 r. kolejny raz wymknął się swoim oprawcom. Skontaktował się z por. Klemensem Panasiukiem „Orlisem” – komendantem rejonu w Obwodzie AK-DSZ Włodawa i razem z Tadeuszem Bychawskim „Sępem” (który został liderem niewielkiego oddziału, a Leon objął w nim funkcję zastępcy). Rozpoczęli walkę z nowym okupantem.
Po śmierci „Sępa” w czerwcu 1945 r. przejął jego obowiązki. Kiedy latem 1945 r. straszy brat Leona – Edward Taraszkiewicz – wrócił z robót przymusowych w Niemczech, szybko nawiązał kontakt z komendantem „Orlisem” i trafił pod komendę „Jastrzębia” jako jego zastępca.
Grupa przeprowadziła wiele brawurowych akcji wymierzonych w komunistyczny aparat bezpieczeństwa, w których często na pierwszej linii szedł „ Jastrząb”.
W lutym 1946 r. oddział „Jastrzębia” zajął Parczew, a następnie rozbił grupę pościgową KBW-UB. W maju i czerwcu brał udział w brawurowych zatrzymaniach pociągów w Gródku, a w lipcu, w zasadzce na trasie Chełm-Lublin, uprowadził rodzinę Bolesława Bieruta. Siostra ówczesnego prezydenta KRN Julia Malewska przebywała w niewoli przez trzy dni, a świadkowie wspominali, że do najcięższych „kar” należało śpiewanie pieśni religijnych.
W październiku 1946 r. rozbił PUBP we Włodawie z którego uwolniono ok. 70 więźniów. Ostatnią dużą akcję przeprowadził w sylwestra 1946 r. atakując Radzyń Podlaski.
Ciało poległego dowódcy pochowali członkowie WiN z Rejonu I Obwodu WiN Radzyń Podlaski na cmentarzu w Siemeniu. Jedyną wskazówką, gdzie był pochowany „Jastrząb”, była tabliczka z imieniem „Leon”.
W 2009 r. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie por. Taraszkiewicza Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Jego Szczątki wydobyto 28 listopada 2016 r. w czasie prac ekshumacyjnych na cmentarzu parafialnym w Siemieniu i pochowano uroczyście na Cmentarzu Wojennym przy ul. Lubelskiej we Włodawie 16 lipca 2017 r.