Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

O broni z Powstania Warszawskiego z Olafem Popkiewiczem

Jak doszło do tego, że brytyjskie pistolety maszynowe Sten były produkowane w Polsce i dlaczego były nazywane „koszmarem hydraulika”? Skąd Błyskawica zawdzięcza swoją nazwę i jak wyglądał jej „drakoński” test? Dlaczego Hugo Schmeisser nie miał wiele wspólnego z pistoletem Schmeisserem? O tym wszystkim mówił w naszym Muzeum znany archeolog Olaf Popkiewicz.

Olaf Popkiewicz jest archeologiem, detektorystą. Szerszej publiczności dał się poznać poprzez występy w telewizji – najpierw pracował przy realizacji „Było, nie minęło” w TVP, a potem „Poszukiwacze historii”, który obejrzeć można było w Polsat Play. Obecnie angażuje się w badania archeologiczne, a także prowadzi swój kanał na You Tube.

W naszym Muzeum, w niedzielę 31 lipca, opowiedział o broni używanej podczas Powstania Warszawskiego, a także w czasach drugiej konspiracji.

– Na pierwszej zbiórce przed Powstaniem Warszawskim 27 lipca było 80% członków Armii Krajowej. Na drugiej, już tej właściwej do Godziny „W”, 1 sierpnia, stawiło się już tylko 60% zaprzysiężonych. Dlaczego? Na tej pierwszej zbiórce dowódcy wiedzieli już, że broni nie starczy dla wszystkich. Według inwentaryzacji zmagazynowanej broni gotowej do użycia w powstaniu było 3 846 pistoletów, 2 629 karabinów, 657 pistoletów maszynowych, 145 erkaemów i 47 cekaemów. To jest bardzo mało, biorąc pod uwagę fakt, że około 20 tys. ludzi miało wziąć udział w powstaniu. Tej broni starczyć mogło na 1/4 lub 1/3 zaprzysiężonych i to głównie są pistolety, które mają bardzo małą siłę rażenia. Prawdopodobnie większość broni poszła na akcję „Burza”, z której Warszawa była wyłączona.

Nasz gość podzielił się ogromną wiedzą na temat militariów i broni polskiej, niemieckiej, brytyjskiej czy włoskiej. A było m.in. o Stenie, Błyskawicy, Visie, Schmeisserze czy też pepeszy, Brenie czy Beretcie.

Poznaliśmy konstrukcję broni i historię jej powstania oraz produkcji, dowiedzieliśmy się też jak sprawdzała się w walce: które rozwiązania technologiczne były świetne, a które spędzały sen z powiek żołnierzom. Cała ta opowieść osadzona była natomiast w szerszym tle historycznym, wzbogacona anegdotami oraz ciekawostkami.

Można było zobaczyć też repliki broni, o której tak barwnie opowiadał Olaf Popkiewicz. Udostępniła je Kurpiowska Grupa Historyczna „Ostoya”, za co serdecznie dziękujemy. Na koniec można było zamienić kilka słów z naszym gościem, a także zdobyć jego autograf.

Mamy nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z Olafem Popkiewiczem w naszym Muzeum.

A odbyło się ono w ramach obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego organizowanych przez naszą placówkę. Co jeszcze przygotowaliśmy? Więcej informacji TUTAJ.

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu
    Skip to content