Skip to content Skip to footer

I wojna światowa w Ostrołęce w latach 1914-1915 i zniszczenie miasta

Liczne polskie miasta w ruinę obróciła II wojna światowa. Największy konflikt zbrojny w dziejach przyniósł wielu z nich ogromne straty zarówno ludnościowe, jak i materialne. Często zapomina się jednak, iż front (czasem nawet kilkukrotnie) przechodził przez ziemie polskie również w czasie I wojny światowej, przynosząc nierzadko jeszcze większe zniszczenia, niż w latach 1939-1945. Do takich miejsc należy Ostrołęka, w której Wielka Wojna poczyniła duże spustoszenie. Znacząco spowolniła ona rozwój gospodarczy miasta, a jej ślady usuwano jeszcze przez długie lata.

Ostrołęka przed 1914 r. była typowym niewielkim miastem Królestwa Polskiego, ze słabo rozwiniętym przemysłem i infrastrukturą. Mimo to, szczególnie w ostatnich latach przed wybuchem wojny – na fali intensywnego rozwoju gospodarczego Imperium Rosyjskiego –  widoczne były oznaki pewnego przyspieszenia pod względem ekonomicznym.

Pośpieszne fortyfikacje

W 1913 r. liczyła około 13500 mieszkańców, z czego ponad połowę stanowili Żydzi. Położenie w pobliżu granicy z Niemcami, natomiast narażało ją na szczególne zagrożenie w kontekście ewentualnego konfliktu zbrojnego. Pobliski teren, z rozlewiskami rzek, rozległymi kompleksami leśnymi i występującymi tu bagnami sprzyjał obronie.

Ostrołęka rzeczywiście odczuła skutki wojny niedługo po jej wybuchu. Choć w 1914 r. walki nie toczyły się pod samym miastem, a m.in. w okolicach położonego kilkadziesiąt kilometrów na północ Myszyńca, Ostrołękę pośpiesznie fortyfikowano, kopano rowy strzeleckie.

Przemarsze carskiego wojska oraz częste konfiskaty zwierząt gospodarskich i żywności pogorszyły sytuację gospodarczą mieszkańców. Bardzo wzrosły ceny żywności, a ludność angażowano do budowy umocnień. Próbą odpowiedzi na te kłopoty (zwłaszcza jeśli chodzi o aprowizację) były działania prowadzone przez Powiatowy Komitet Obywatelski, powołany pod koniec listopada 1914 r.

Wojna

Już od początku 1915 r. obszar miasta i okolic nękany był niemieckim artyleryjskim ostrzałem, który powodował pożary i zniszczenia budynków. Do głównych walk doszło w lipcu 1915 r. (Niemcy rozpoczęli atak dokładnie 13 lipca). I korpus pod dowództwem gen. Johannesa Karla von Ebena nacierał na Rosjan, którzy w rejonie Ostrołęki starali się przede wszystkim maksymalnie opóźnić postępy nieprzyjaciela.

Wycofywaniu się carskich wojsk z kolejnych pozycji obronnych towarzyszyły rabunki. 19 lipca ogłoszono przymusową ewakuację ludności miasta. Szczególną uwagą objęto mężczyzn w wieku poborowym, obawiając się ich zaciągu do wojska po zdobyciu miasta przez Niemców.

W kolejnych dniach porażką zakończyły się próby przełamania oporu rosyjskiego na przyczółku pod Kamianką, na południe od Ostrołęki. Wobec tego, gen. von Eben 27 lipca wydał rozkaz o przeprawieniu się przez Narew pod Sieluniem i ataku na pozycje Rosjan od południa. Dzień później Niemcy na krótko opanowali lewy brzeg miasta, wobec kontrataku musieli się jednak wycofać.

Już 31 lipca wojska niemieckie znowu zaatakowały Rosjan pod Kamianką, tym razem z pozytywnym rezultatem. Następne dni przyniosły dalsze postępy, a 3 sierpnia 1915 r. Niemcy całkowicie opanowali Ostrołękę, która już trzy tygodnie później administracyjnie weszła w skład nowo utworzonego Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego. Na jego czele stanął generał Hans von Beseler. Wejście do miasta Niemców oznaczało kres rządów rosyjskich po ponad stu latach.

Księżycowy krajobraz miasta

Krajobraz po zajęciu Ostrołęki przez Niemców był niemalże księżycowy. Dokonujący odwrotu Rosjanie wysadzili most na Narwi oraz – jak pisano wyżej – podpalili część drewnianych budynków leżących nad rzeką, kolejną część zaś rozebrali.

Chodziło z jednej strony o zniszczenie surowca, który mógł się Niemcom przydać podczas organizowania przeprawy przez rzekę, a z drugiej strony o jego pozyskanie do budowy umocnień. Wywoływane przez carskie wojsko pożary bardzo łatwo się rozprzestrzeniały, bo aż 75% miejskiej zabudowy stanowiły budynki drewniane.

Destrukcja dotknęła zwłaszcza centrum miasta (które również ucierpiało aż w 75%.), gdzie mieściły się kluczowe urzędy. Dojmujące ślady wojny w postaci wypalonych murów lwiej części domów widoczne były np. na rynku, zburzeniu uległ także ratusz.

Zygmunt Limanowski w swojej publikacji z 1918 r. pisał, iż Ostrołęka została zniszczona w prawie 40%. Zbliżoną wartość podaje jeśli idzie o procent zrujnowanych budowli w całym powiecie ostrołęckim (40,1%). Dość powiedzieć, że powiat ten zajmował drugie miejsce w całym Królestwie Polskim pod względem wskaźnika zniszczonych budynków (nieznacznie gorzej było tylko w powiecie chełmskim). Procentowo, jeszcze bardziej ucierpiały okoliczne miejscowości, w szczególności, m.in. Goworowo (90% zniszczeń) i Myszyniec (70%).

Trudna odbudowa

Pierwsze próby naprawy zniszczonych budowli podjęli Niemcy, ze względów strategicznych konieczna była odbudowa mostu, a także doprowadzenie do użytku kilku budynków w śródmieściu przeznaczonych dla ulokowania urzędów.

Z biegiem czasu zaczęto odbudowywać kolejne domy położone w centrum oraz na peryferiach. W dużym stopniu dla usprawnienia możliwości wywozu towarów (w tym karczowanego na dużą skalę drewna z Puszczy Kurpiowskiej) zajęto się budową kolejki wąskotorowej. oraz szosy Myszyniec – Ostrołęka. W 1917 r. doprowadzono do miasta prąd elektryczny.

Ludność wracała powoli, niewielu zdecydowało się na powrót jesienią 1915 r., więcej zaś wiosną 1916 r. W rok po sądnym czasie walk, pod koniec sierpnia 1916 r., Ostrołękę zamieszkiwało zaledwie 4907 osób (w tym 16 % Polaków i 83 % Żydów), co stanowiło nieco ponad 1/3 przedwojennej liczby mieszkańców.

Zamiast domów – doły w ziemi

Wiele rodzin utraciło jakikolwiek dach nad głową. Na cele mieszkalne zajmowano ruiny budynków, piwnice, wznoszono prowizoryczne szopy, kopano ziemianki. Dionizy Majewski, działacz miejscowego Komitetu Powiatowego pisał iż, „ludność po powrocie z trzyletniej tułaczki kopie sobie doły w ziemi, przykrywa dylami i słomą, przysypuje ziemią i w tych norach […] chroni się przed zimnem, z tych nor wychodzi do pracy, do tych nor wraca na odpoczynek”.

Fatalne warunki bytowe skutkowały nie tylko niewygodą, ale przede wszystkim przyczyniały się do szerzenia chorób (zwłaszcza tyfusu plamistego) i – w rezultacie – dramatycznie powiększały liczbę zgonów. Pomocy w zakresie aprowizacji i zakwaterowania udzielały Powiatowa Rada Opiekuńcza oraz Polski i Żydowski Komitet Pomocy.

Mieszkańcy, którzy powrócili – mimo złych warunków bytowych – w miarę możliwości starali się odbudowywać swoje siedziby, nierzadko na resztkach uprzednio spalonych. Podniesienie się z ruin spowalniała, a nierzadko uniemożliwiała niemiecka intensywna eksploatacja okupowanych obszarów.

Kiedy w 1918 r. Polska odzyskała niepodległość, odbudowa Ostrołęki była dopiero rozpoczęta. Brak wystarczających zasobów materialnych i finansowych wydatnie opóźniał ten proces i sprawił, że trwał on jeszcze przez całe dwudziestolecie międzywojenne.

Jak słusznie pisała Zofia Niedziałkowska „pierwsza wojna światowa przyniosła Ostrołęce niemal całkowitą zagładę, ale nie unicestwiła jej”.

Kamil Świderski

Fot. 1 i 2. Ruiny zabudowy Ostrołęki. Pocztówki niemieckie (czas powstania ok. 1915-1916 r.). Źródło – domena publiczna.

Bibliografia:

  1. D. Budelewski, Odbudowa materialna powiatu ostrołęckiego w latach 1915-1921, ,,Zeszyty Naukowe – Ostrołęckie Towarzystwo Naukowe”, z. 35 (2021), s. 121-133.
  2. Z. Kudrzycki, Niemiecka okupacja [w:] Lata przełomu. Ostrołęka – miasto i powiat 1914-1921, Ostrołęka 2023, s. 114-150.
  3. Z. Limanowski, Zniszczenia wojenne w budowlach b. Królestwa Polskiego, Warszawa 1918.
  4. Z. Niedziałkowska, Ostrołęka: dzieje miasta do drugiej wojny światowej, Ostrołęka 2022.
Przejdź do treści